Szybciutko, z rana zostawiam Wam lniane serducha. Zdjęcia takie sobie, bo i światło do niczego (za oknem pochmurno, szaruga).
Serca uszyte z białego lnu, wypchane kulkami silikonowymi, brzegi obszyte warkoczami ze sznurków lnianych, do tego różyczki zwijane z białego i naturalnego lnu, przyszyte ręcznie. Odrobina bawełnianej koronki, koraliki i takie śliczności powstały :) :) :). Zrobiłam tylko 3 ale już wiem, że będzie ich znacznie więcej, bo bardzo spodobały się znajomym :)
A do zdjęć wyciągnęłam stary kołowrotek! Zupełnie o nim zapomniała....a taki piękny zalegał na strychu :). Cieszę się, że go znalazłam :)
A teraz znikam, trzeba jechać na jakieś zakupy, później Jarmark, a jutro ...e viva espania!!!!!
Piękne są te zawieszki. Dziękuję za odwiedziny. Ja na pewno też tu na dłużej zostanę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne serduszka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne serducha. Nie dziwię się znajomym, że się nimi zachwycają. Kiedyś i ja się nauczę szyć, no i robić takie piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny, pozdrawiam i zachęcam do zaglądania do mnie :). Przez tydzień działo się nie będzie- jestem w drodze na lotnisko, wakacje :).
OdpowiedzUsuńPiękne serduszkowe zawieszki. Niezapomnianych wakacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :):):)
OdpowiedzUsuńPiękne serduszka....ale kołowrotek obłędny:-)
OdpowiedzUsuńprześliczne serca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Zapomniany kołowrotek bardzo, ale to bardzo mnie ucieszył :). A serducha już poszły w świat :)
OdpowiedzUsuńWioletko cudowne te serduszka :) pozdrawiam Cię kochana:)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wyglądają :-) zachwyciłam się :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te serducha :)
OdpowiedzUsuń