Bez tej babki nie ma w naszym domu świąt Wielkiej Nocy. Z piętnaście lat z okładem ją piekę, a przepis dostałam od mojej teściowej. Babka nie wysycha i jest taka, no nie wiem jak określić...chyba zwarta i mięsista. Zdecydowanie dzisiaj nie powinnam nic pisać...ale Asia "Z kuchni w czekoladzie"jakieś parę dni temu pochwaliła się cytrynową babeczką i mi się wtedy żarówka zapaliła, że ja jeszcze na bloga nie dodałam mojej :)
Uważam, że jest to najlepsza babka na świecie, zarówno ciacho jak i teściowa Bożenka :):):) (chyba kolejność inna powinna być :D ). Złota kobieta, wierzcie mi...
Znalazłam tylko jedno zdjęcie wypieku ale za to jakie ukwiecone...nie wiem czym bardziej mi pachnie - cytryną czy fiołkami ;) Kiedy przyjdzie wiosna??? Nie mogę się już doczekać, zimy mam serdecznie dość!
Składniki:
2 szklanki mąki tortowej,
1 szklanka cukru,
6 żółtek,
250 g miękkiego masła,
2 łyżki wiórków kokosowych,
2 łyżki oleju,
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 cytryna,
1 kieliszek spirytusu (50 ml),
Sposób przygotowania:
W makutrze lub w robocie kuchennym utrzeć masło z cukrem na puch. Następnie, stale ucierając do masy dodawać po jednym żółtku.
Dodać wiórki kokosowe, sok z cytryny i otartą skórkę. Stale ucierając wlać olej oraz spirytus.
Do osobnego naczynia przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia. Partiami dodawać do masy - powoli i długo ucierać.
Formę do babki porządnie wysmarować tłuszczem i oprószyć mąką, przełożyć do niej ciasto.
Babkę piec w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku (funkcja góra - dół) przez 50 - 55 minut. Proces pieczenia kontrolować - w razie potrzeby, pod koniec pieczenia babkę przykryć folią do pieczenia (lubi się zbytnio zrumienić).
Po upieczeniu babkę wystudzić, wyjąć z formy i udekorować. Ja ją lukruję i dodatkowo posypuję wiórkami kokosowymi, ale wystarczy ją oprószyć cukrem pudrem.
Tyle w temacie babki, a teraz......przyszły nowe preparaty i nie tylko :D Jupi!!!
Jutro zjeżdża do domu studencina po zaliczonej sesji, więc zacznie się wspólna zabawa!!! (morda się jej ucieszyła gdy przesłałam to zdjęcie).
Serdecznie Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze, pozdrawiam i życzę udanego weekendu :).
Ależ ona pięknie wygląda!
OdpowiedzUsuńBabeczka wygląda bardzo apetycznie. Wiosną zapachniało dzięki fiołkom . Pozdrawiam serdecznie. Monika.
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńJa bym się też cieszyła na taką zabawę ;)
Smakowicie wygląda :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane i pozdrawiam Was serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyrosła, piękna babeczka! A zestaw do decupage? Oj pobawiłabym się z Wami!
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu :)To wpadaj!
UsuńCudna babeczka.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, aż wiosna zapachniało!
:)
Witam, czy spirytus jest konieczny? Można go czyms zastąpić? Nie mam w domu alkoholu.
OdpowiedzUsuńJa zawsze daję, ale jeśli nie miałabym alkoholu to też nic by się nie stało :). Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńBabeczka wygląda smakowicie i ... wiosennie!
OdpowiedzUsuńTakie zakupy lubię najbardziej - sama dziś zamówiłam małe co nieco mediowe.
Cieplutko pozdrawiam.
Wowwww ! Same śliczności ! Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńbabka wygląda świetnie, te fiołeczki cudownie już nastrajają wiosennie:) jeśli chodzi o materiał w owieczki, o który pytałaś- udało mi się kupić resztki z firmy, która szyje pościele, nie widziałam takiego "z metra". Mam jeszcze kilka kawałków ale na zielonym tle, gdybyś chciała mogę się podzielić:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, ale ja potrzebowałabym naprawdę duuużo :). Poszukam czegoś w taki deseń jak u Ciebie na necie, może coś upatrzę :)
UsuńWygląda pięknie i niesamowicie smakowicie :)
OdpowiedzUsuńBabeczka mega smakowicie wygląda! :)
OdpowiedzUsuń