Kupę czasu nic się nie pokazywało na blogu, a to z różnych przyczyn, o których wiele mogłabym napisać ale nie chcę. Ot życie :). Dzisiaj szybciutko wrzucam trochę rękodzieła i zasiadam do pracy. Przede mną jeszcze jazda "na włości" i badanie gleby. A tutaj macie mały przedsmak tego co zaczyna się dziać na moim 2 h poletku. Przed nami moc pracy, pewnie wzloty i upadki, ale co tam, damy radę :)
No nie mogłam się oprzeć - na pinterest takie cudne podusie wypatrzyłam, że musiałam sobie podobną sprawić. U mnie jest to podusia zapachowa - napchałam ją suszem lawendowym i kulkami silikonowymi. Poduszeczka ma średnicę około 13 cm, wykonana z płótna lnianego i wydziergana haftem bulionowym. A tak na marginesie - to zakochałam się w lnie. Kupiłam ostatnio 3 m i poszłooooo w poduchy - jaśki ale nie tylko. Powstało sporo różnych różności a to za przyczyną Jarmarku Europejskiego. O tym i o innych sprawach w następnych postach.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i zachęcam do zaglądania na bloga - będzie się działo nie tylko kulinarnie :)
Ślicznie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńI pachnie :D
Usuńślicznh :)
OdpowiedzUsuńDziękuję )*
Usuń