Chyba każdy zna to ciasto, choć pod różnymi nazwami, a raczej imionami mu przypinanymi.
Tradycyjna wersja tego ciasta jak dla nas jest zbyt sucha. Postanowiłam, więc suto posmarować je dżemem.
Składniki:
blaszka 24x24
Na ciasto:
250g mąki pszennej tortowej,
250g margaryny do pieczenia,
100g mleka,
100g cukru,
3
łyżki kakao,
3 łyżeczki proszku do pieczenia,
6 jajek,
szczypta soli
Na krem:
250g masła,
330ml mleka,
50g cukru,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
1 łyżka mąki pszennej,
4 żółtka,
1 opakowanie cukru waniliowego
Dodatkowo:
2 opakowania okrągłych biszkoptów (110g
- waga jednego opakowania),
1,5 słoika dżemu (300ml – pojemność 1
słoika), u mnie wiśniowego
2-3 łyżki przegotowanej wody
1 galaretka (u mnie o smaku wiśniowym),
gotowa polewa czekoladowa
Sposób
przygotowania:
Blaszkę posmarować tłuszczem i dokładnie
wyłożyć papierem do pieczenia.
Biszkopty posmarować dżemem, złożyć,
docisnąć i układać ciasno na dnie blaszki w rzędach jeden przy drugim.
Przygotować ciasto. Kakao, margarynę,
cukier i mleko włożyć do garnka, zagotować, zmniejszyć ogień i jeszcze chwilę
gotować mieszając (2 – 3 minuty, w masie nie może być grudek kakao). Zestawić z
ognia do wystudzenia.
Do zimnej masy dodać 1 całe jajo, 5
żółtek, mąkę i proszek do pieczenia. Dokładnie wymieszać. Białka ubić z
dodatkiem soli na sztywną pianę, dodać do ciasta i delikatnie wymieszać.
Ciasto ostrożnie wykładamy na ułożone w
blaszce biszkopty, tak aby ich nie poprzesuwać.
Blaszkę z ciastem wstawiamy do
nagrzanego do 180 stopni piekarnika, pieczemy 35 – 40 minut (do suchego
patyczka) i studzimy. Wierzch ciasta smarujemy resztą dżemu, rozrobionego z
przegotowaną wodą (dżem wsiąknie w ciasto, przez co stanie się ono wilgotne).
W międzyczasie przygotowujemy galaretkę
i krem.
Galaretkę rozrabiamy w 400 – 450 ml
gorącej wody i odstawiamy do wystudzenia (nie może jednak całkowicie stężeć).
Do garnuszka wlewamy 100 ml mleka,
dodajemy mąkę pszenną i ziemniaczaną, żółtka, cukier, cukier waniliowy –
wszystko dokładnie ze sobą łączymy (ja roztrzepuję pojedynczą końcówką
miksera). Resztę mleka wlewamy do większego garnka, zagotowujemy i wlewamy do
niego cienkim strumieniem przygotowaną masę, stale mieszając gotujemy budyń. Odstawiamy
do całkowitego wystudzenia.
Masło dokładnie rozcieramy w makutrze,
systematycznie dodajemy po łyżce budyniu, stale ucierając aż masa stanie się
całkowicie gładka.
Połowę kremu wykładamy na posmarowane
dżemem ciasto (nie wygładzamy go), następnie tężejącą galaretkę. Wstawiamy do
lodówki. Gdy galaretka całkowicie stężeje, kładziemy na niej resztę kremu i
polewamy polewą (ciasto można dodatkowo udekorować świeżymi owocami).
Ciasto
najlepiej smakuje na drugi dzień.
Wygląda wspaniale i bez wątpienia jest pyszny )
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ciasto przypadło do gustu :)
UsuńAleż wysokie!
OdpowiedzUsuńA nazwa urzekająca :)
Wspaniałe ciasto!!! Blog zapowiada się naprawdę apetycznie :) Zdjęcia piękne, eteryczne!
OdpowiedzUsuń