To wspaniałe, soczyste i pełne aromatów mięso jest idealną propozycją na niedzielny, świąteczny obiad. Do potraw mięsnych często dodajemy żurawinę lub borówkę. Zapominamy jednak o jarzębinie - wspaniałym skarbie jesieni, który naprawdę może zagrzać miejsce w Waszej kuchni. Ja przetwarzam jarzębinę co roku. Nie robię wielkich zapasów, jednak staram się aby 5 - 6 słoiczków znalazło się w mojej spiżarni. I właśnie taki pozostawiony w zapomnieniu, zakurzony słoiczek znalazłam wczoraj na półce. Długo się nie zastanawiałam - wiedziałam, że kacze mięcho w tym doborowym towarzystwie wyląduje na talerzu :). Jeśli ktoś z Was nie wie jak przygotować jarzębinkę, pokrótce napiszę, a przepis wstawię w oddzielnym poście, już może jutro, bo tam gdzie teraz chadzam na grzybki ( a cieszę się jak dziecko bo tacham do domu wypełnione po brzegi kosze) rosną piękne jarzęby. Na pewno jutro nie przejdę koło nich obojętnie. Jarzębinę zbieram gdy jest już dojrzała i krótko przemrażam (kilka godzin wystarczy). Pozbywam się z niej w ten sposób choć części goryczki charakterystycznej dla tego owocu, a co ważniejsze kwasu parasorbinowego (to takie ustrojstwo co to może doprowadzić do rozstroju żołądka). Później zalewam wodą, zagotowuję, zlewam, zalewam nową wodą, dodaję cukier lub miód i przesmażam. Pyszny dodatek do mięs gotowy!
Składniki:
4 nóżki kacze (waga około 1 kg),
2 małe kwaśne jabłka,
2 łyżki jarzębiny przesmażonej z cukrem lub miodem ,
sól,
pieprz,
papryka słodka i ostra w proszku,
majeranek
Sposób przygotowania:
Nóżki opłukać i osuszyć. Natrzeć porządnie solą i przyprawami (nie żałujemy majeranku). Wklepać przyprawy w mięso i odstawić na kilka godzin w chłodne miejsce.
Po tym czasie mięso przełożyć do żaroodpornego naczynia, dodać jarzębinę i pokrojone w ósemki jabłka ( ja ich wcześniej nie obieram).
Naczynie przykryć i wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Piec około 1,5 godziny, od czasu do czasu polewać mięso powstałym sosem ( jest go naprawdę dużo).
W końcowej fazie pieczenia możemy odkryć naczynie - skórka na nóżkach będzie chrupiąca.
Smacznej jesieni :)
Wiola nominowałam Cię do Liebster Blog Award 2015 http://samaslodyczuasi.blogspot.com/2015/09/liebster-blog-award-nominowana-do.html
OdpowiedzUsuń